też kiedyś dostałem w mordę

Witam w serii z gry Wiedźmin: Powrót Białego Wilka. Muszę przyznać, że mam dużo problemów z tą grą, a jednak. Nie są to problemy stricte przeszkadzające mi w Był w tej. ambicji trochę dziecinny, ale to zdolny chłopak, oczytany, pełen wigoru. Przed wojną mieszkał na Solcu. Jego matka sprzedawała ryby, jak zostawały, to kazała. mu kupować czerwoną farbę i farbować skrzela, żeby. wyglądały jak świeże. Był stale głodny. Kiedy przyjechał z. Jacek opowiada o relacjach z ojcem, o tym, dlaczego mężczyźni mają problemy z rozmawianiem i czy to prawda, że czasami facet musi po prostu dać w mordę. Gadamy też o tym, czy chłopaki nie płaczą, o męskości w obliczu wojny, stoicyzmie i wielu, wielu innych. Zapraszam. Sentymentalna ballada filozoficzna -- utwór Romana Kurskiego, napisany w czasie gdy ten odsiadywał jeden ze swoich wyroków. Tekst utworu: Życie jak wysoka wieża, Takie życie, w mordę jeża, Rycho se wydziargał zwierza, Kizior zeżarł nietoperza, Klawisz wredny kły wyszczerza, Do tęsknoty mej wybrzeża, Okręt wspomnień wolno zmierza. Pod celą, pod celą, Poezje się mielą, Gdzie Co to są za ludzie, ci Obywatele RP? Niewielki tłumek awanturników politycznych, na czele którego stoi niezwykle bezczelny Paweł Kasprzak, mężczyzna zaniedbany, niechlujny. nonton film lie to me the truth. O życiu w bombardowanym Belgradzie. O tym, jak ojciec uczył go obsługi pistoletu, by w wieku jedenastu lat mógł chronić mamę i siostrę. O realiach serbskiej piłki lat dziewięćdziesiątych: Arkanie wymierzającym sędziemu liścia za podyktowaną jedenastkę, mafiozach trzęsących klubami, przegrywających wypłaty zawodników w kości. Jak wyrwał się do Łęcznej, gdzie puścił korzenie, po drodze mając nieprzyjemność od środka obserwować aferę korupcyjną. O tym wszystkim Velo Nikitović, jakiego nie znacie. Zapraszamy.***Zadam ci enigmatyczne pytanie, jestem ciekaw, czy będziesz wiedział o co chodzi. Miałeś wczoraj ochotę na lemoniadę?Kojarzę. Jak przegrywałem w dzieciństwie, to świętej pamięci mama robiła mi lemoniadę, żeby mnie uspokoić (rozmawiamy dzień po meczu Górnik Łęczna – Lechia Gdańsk 1:2 przyp. red.). Mama to zawsze mama, dbała o to, żeby człowiek był najedzony, czysty, dobrze ubrany, ale też żeby po prostu dobrze się porażkę podobno bardzo przeżywałeś, nawet w karty z każda najmniejsza porażka w moim przypadku była tak przeżywana, że kończyła się płaczem. Ja do tego podchodziłem strasznie nerwowo, ale jak patrzę teraz na swojego czteroletniego syna, to on zachowuje się tak samo – różnica taka, że żona lemoniady mu nie też kiedyś, że wychowałeś się na ulicy. Rozumiem, że chodzi o piłkarskie wychowanie?Piłkarskie, ale też życiowe. Dzisiaj mój syn ma trzy pary butów do gry, dziesięć piłek – ja pierwszy komplet dostałem od ojca, gdy kończyłem czternaście lat. Dzisiejsza Polska, a Serbia dwadzieścia kilka lat temu – inne światy. Wychodziło się z kolegami, bawiło pod blokiem, parę razy się w mordę dostało, parę razy się w mordę dało. Nauczyłem się walczyć o swoje, nie polegać na mamie, tacie, tylko na sobie. To bardzo kształtowało charakter, również ten, który pokazywałem na boisku. Jak byłem silniejszy, to komuś dawałem radę, jak byłem słabszy, on dawał w Belgradzie od 92 roku. Wojna domowa, wojska o 200 km od Belgradu, w Serbii bezprawie, każdy kto wychodził na ulicę musiał walczyć o w cieniu się niesamowicie bałem, nawet teraz mnie ciarki przechodzą. Wojna zaczęła się od starej Jugosławii – Słowenia, Chorwacja, Bośnia i Hercegowina, dzięki Bogu w samej Serbii tej wojny domowej nie było, ale 200 km to żadna odległość. Ojciec w pewnym momencie pokazał swój pistolet i zaczął mnie, jedenastolatka, uczyć – słuchaj, jak przyjdzie wojna i zacznie się strzelanie, musisz wiedzieć jak się tym obsługiwać żeby móc bronić swojej rodziny. Nic lepiej nie pokazuje różnicy realiów niż to – gdzie byś myślał, żeby teraz jedenastoletniego syna oswajać z bronią. Ja może tak centralnie wojny nie przeżyłem, nikt się z mojego bloku nie strzelał do drugiego, ale był nieustanny stan niepokoju. Szczególnie, że ojciec dostał powołanie i musiał regularnie stawiać się w swojej jednostce. Baliśmy się o niego, a jak go w domu nie było, to i o załatwianie spraw przejmowałeś opiekę pod jego nieobecność?Na ile mogłem, na tyle to robiłem. Wiadomo, była też mama, a kobieta jest zawsze kręgosłupem rodziny. Wszyscy, ja, mama, siostra, opiekowaliśmy się sobą nawzajem, kochaliśmy i szanowaliśmy. A gdyby przyszła zła sytuacja, wziąłbym ten pistolet i bronił ich, tak zostałem szczęście nie doszło do takiej chwili szczęście, chociaż skoro już o tym mówimy, to musimy przypomnieć 1999, kiedy NATO bombardowało Serbię i sam Belgrad. To były przeżycia, których nikomu nie życzę. Pamiętam jak dziś: 24 marca, mama zrobiła kolację, jedliśmy… pamiętam nawet, że to były udka z kurczaka. W TV pokazywali, że może dojść do agresji NATO wobec Serbii, a tu za oknem syrena oznaczająca, że trwa atak, że szturmują nas samolotami. W pierwszym momencie nie wierzyliśmy, ale zebraliśmy się i zbiegliśmy do bunkrów. I tak to trwało wiele dni, trzeba było się chronić. Atak się kończył, wracało się do mieszkania, a czasem po dwóch minutach trzeba było znowu uciekać. Chociaż Serbowie jako naród po paru pierwszych dniach później robili z tego znaczy?Jak był znak, że zaczyna się atak, to wychodzili na ulicę, puszczali muzykę, tańczyli, kopali piłkę. Godzina policyjna zaczynała się o 20 i wszystkie bary miały być zamknięte, ale i tak siedzieli do późna w nocy. Chodziło o to, żeby trochę ludzi rozluźnić. Nie pozwolić, aby strach nami zawładnął, a udowodnić sobie nawzajem, że jesteśmy w stanie dalej normalnie funkcjonować. Pokazać, że nikt nie jest w stanie nas zniszczyć, nawet samoloty, których nie widać, bo takie nas bombardowały. To wiele mówi o Serbach, my jesteśmy narodem wesołym, pomimo przeciwności losu, a wręcz w tych przeciwnościach w takich warunkach lat dziewięćdziesiątych funkcjonował w Serbii futbol? Ciekawi mnie choćby los juniora – sam robiłem wywiady z polskimi juniorami z tamtych lat, niejedno mieli do porównuję, choćby poprzez opowieści, to w Serbii było to samo. Byłem juniorem Crveny Zvezdy, wielkiego klubu, który kocham, a którą to miłość przekazuję synom, bo miłość do Zvezdy to u nas tradycja pokoleniowa, przechodząca z ojca na syna. Ale szkolenie uważam, że było na bardzo słabym poziomie. Trenerami zostawali zasłużeni zawodnicy sprzed lat i nie powiem, na początku miałem świetnego szkoleniowca, ale gdy doszliśmy do wieku juniora wszystko się zmieniło. Przychodziłeś na trening, a trener grał w szachy z kolegą i rzucał piłkę – macie, pograjcie był?Wśród juniorów nie, każdy miał tę świadomość, że mamy szansę coś osiągnąć, poza tym na nas działało to, że jesteśmy częścią Zvezdy i musimy ją godnie reprezentować. Trenerzy natomiast potrafili powiedzieć tak: dobra, idźcie do domu, wieczorem obejrzyjcie w TV mecz Sheffield Wednesday – Nottingham Forest, to będzie wasz trening. Jedyna różnica moim zdaniem między ówczesną dolą juniora polskiego i serbskiego, to że u nas był większy talent w sportach poznać też realia seniorskie, choć już nie w wyróżniającym się zawodnikiem swojej generacji, uwierz mi, choć rocznik dzieliłem między innymi z Vidiciem. Na pewno nie pomogła nam agresja NATO w kluczowym momencie rozwoju. Ja też byłem w tym wszystkim niecierpliwy, bo sytuacja mojej rodziny zrobiła się trudna i musiałem zacząć zarabiać. Z Belgradu wróciliśmy w rodzinne strony na prowincję, gdzie tej wojny nie było tak czuć, zespoły normalnie trenowały. Blisko było miasteczko Lucani, mniejsze nawet niż Łęczna, ale też mające klub w serbskiej ekstraklasie. Prezes tego zespołu mnie znał, miał na Zvezdzie swoją lożę, zaprosił mnie, potrenowałem z pierwszym zespołem, a potem tak jak tu siedzimy rzucił mi przez stół osiem tysięcy marek, żebym podpisał kontrakt. „Masz, widziałem jak się ruszasz, z ciebie coś tam będzie”.Robiło wrażenie na młodym, jeszcze jak byłeś w trudnej osiem tysięcy marek wówczas w Serbii to były ogromne pieniądze, uratowały nam byt. Jak przyniosłem je do domu, mama się rozpłakała i powiedziała, że uratowałem rodzinę. Miałem dziewiętnaście lat, dostałem to, jeszcze 250 marek miałem otrzymywać miesięcznej pensji. Ale później wyszło inaczej. Może prezes to nie był mafioso w sensie takim, że kogoś zastrzelił…Nie był to Arkan w był to Obilić, ale ten gościu był dobrym przyjacielem z Arkanem, chociaż zawsze się mówiło, że Arkana się bardzo bał. Parę razy Arkan przyjeżdżał do nas na stadion. Wiadomo, Arkan zbrodniarz, wszyscy wiemy co robił, ale jako człowiek… przyjemnie można było z nim pogadać, pożartować. Nawet powiem taką anegdotę: ostatni mój rok w juniorach Zvezdy, mecz z Obilić. Wiedzieliśmy, że ich juniorzy mają premię po 300 marek za zwycięstwo z nami. Sędzia gwizdnął dla nas takiego karnego, który może był, może nie. Mecz się skończył, schodzimy z boiska, a tu pięć wielkich czarnych jeepów amerykańskich podjeżdża, z jednego wysiada Arkan. Sędziów ustawia w szeregu i mówi do głównego: co ty kurwa zrobiłeś? Sędzia mówi, że nic, że gwizdnął jedenastkę. A była? Wydawało mi się. Na co Arkan go pac po ryju. On wtedy w Serbii mógł do Lucani. Powiedziałeś, że szybko pojawiły się były pisane palcem po wodzie. Prezes rozliczał uznaniowo według swojego kajecika, w którym nie wiadomo co zapisywał. Czasem dał nagrodę bez powodu, a czasem było jak ze mną: przychodzę po sezonie, a on pyta ile mi dał. Mówię, że osiem tysięcy marek. On na to: to wisisz mi tysiąc! Jak wiszę, przecież to moje pieniądze! Nie, bo zobacz, tu mi meczu nie rozegrałeś, tu nie strzeliłeś, to wisisz mi tysiąc. I w następnym sezonie musiałem odrobić (śmiech). To był dziki się zajmował ten prezes?Nikt nie wiedział. Jedni mówili, że handluje narkotykami, inni, że w Vojvodinie kupił dużo ziemi i sprzedał ją z wielkim zyskiem. Ja go szanuję z jednego względu – dawał swoje pieniądze. Później jak grałem w Hajduku, to nawet tego nie było. Tam to już odchodziły takie jaja, że nawet dzisiaj z chłopakami się z tego tam trafiłeś?Najpierw trzeba było wyrwać się z Lucani. Pograłem jeszcze rok w Sremie Mitrovicia, innym klubie tego prezesa, tam poznałem Branislava Ivanovicia. Pieniądze – tak samo, na gębę. Mieszkaliśmy w hotelu, to nas wyrzucili, bo nie opłacał. Załatwił mieszkania, po miesiącu na bruk, ta sama śpiewka. Żeby odejść, to tak naprawdę musiałem go oszukać. Kończyłem 22 lata, wychodziłem z okresu młodzieńczego i nikt nie musiał za mnie płacić ekwiwalentu. Pomógł mi w tym gość ze związku, który tego prezesa nie lubił – słuchaj, możesz to wykorzystać tak i tak, uwolnisz się. Niestety spadłem z deszczu pod było prawdziwe Eldorado. Dwóch synów prezesa w ataku, jeden 120 kg, drugi 100 kg. Co tam się działo jest nie do opisania…To dlaczego w ogóle się zgodziłeś tam pójść?Po części, bo to był Belgrad, a miałem zagwarantowane mieszkanie. Skusiło mnie też to, że ten prezes z Hajduka był zamieszany w różne sprawy i dzięki niemu miałem parasol ochronny przed tym poprzednim. W Hajduku była fajna atmosfera w szatni, wszyscy żywiliśmy się w restauracji prezesa na stadionie, zżyci byliśmy. Od czasu do czasu jakieś pieniądze rzucone pod stołem, i tyle. Prezes był hazardzistą. Przychodziłem poprosić o jakieś drobne na wyjście z dzieczyną, a on tylko: Velo, kurwa, nie przychodź mi w poniedziałek, ja nigdy pieniędzy nie daję w poniedziałek! Przyjdź w środę, czwartek! Przychodziłem w środę, słyszałem: kurwa, Velo, nie mam, przegrałem w kości, przyjdź w piątek, sobotę! Doszło do tego, że znalazł prywatnego sponsora, faceta mającego wiele stacji benzynowych w regionie, a ten miał nam wypłacać pensje w zamian za kilka mieszkań w Belgradzie. Po dwóch miesiącach poszliśmy prosto do tego sponsora, żeby poprosić o pieniądze, a on tylko: kurwa przecież wam ciągle płacę, o co wam chodzi?! No i wyszło, że nasze pensje szły na pokera i kości, sponsor momentalnie odszedł… Paradoksalnie w takich warunkach awansowaliśmy do ekstraklasy. 6-7 trzymających drużynę starszych zawodników, młode talenty, synowie prezesa…Grali coś?Jeden był słaby, ale ten co miał 120 kg był całkiem dobry, miał armatę w nodze. Trenował raz w tygodniu, zrobił dwa kółka, piętnaście brzuszków i do szatni, ale piłkarsko był dobry. Pamiętam mecz na Radnicki, w sumie o awans. Strzelił jedną z bramek i podbiegł do trybun. Musisz wiedzieć, że ludzie z Belgradu uważają resztę Serbów za wieśniaków. No i ten syn prezesa podbiega do trybun, podciąga koszulkę pokazując brzuch i krzyczy: co jest kurwa wieśniaki! Zobaczcie kto wam strzelił! I przy tym klepał się po brzuchu. Awans awansem, atmosfera atmosferą, ale ja sam zaczynałem się zastanawiać co robię ze swoim życiem. 23 lata na karku, zarabiałem tylko tyle, żeby przetrwać i coś pomóc rodzicom, nie miało to przyszłości. Podejrzewam, że gdyby nie Polska, rzuciłbym wówczas Polski trafiłeś już wcześniej prosto z Lucani, ale wtedy nie zagrzałeś za pierwszym razem wykluczyła mnie kontuzja, poszła mi łękotka, a wtedy to nie była kontuzja na 2-3 tygodnie, tylko na 2-3 miesiące. To się zdarzyło w marcu, a byłem wypożyczony na pół roku, więc nie miałem możliwości zagrać. Prezes nawet chciał mnie zatrzymać, bo we mnie wierzył, ja też bardzo chciałem zostać, ale musiałem wrócić. Pamiętali o mnie jednak i dostałem drugą szansę. Łęczna wtedy… złote czasy: jechaliśmy na jeden obóz w Polsce, na drugi do Turcji. Super sprzęt, piękne hotele, budujący się stadion, wszystko profesjonalne, a pieniądze na czas, jak to w Górniku. Złapałem skład u trenera Kaczmarka i już nie oddałem. Pamiętam on zawsze pisał skład ręcznie na tablicy. Pisze ten skład przed Wisłą Płock, ja nawet nie patrzę, bo nie łapałem się zwykle choćby do osiemnastki. On rzuca głośno: jesteś gotowy? Ja nic, oczy w drugą stronę, przecież niemożliwe, żeby to było do mnie. Kurwa, Serbie, jesteś gotowy?! Jestem, jestem! Chłopaki mega też mnie przyjęli, bo przez pierwsze pół roku jak tu byłem wcześniej nauczyłem się polskiego i nie złapałeś z chłopakami z Polski, Arturem Wilkiem i Karolem Sobczakiem, to szybko szło. Nauczyć się chciałem, mama zawsze mi mówiła, żebym uczył się języków. Za drugim razem w Polsce poznałem swoją dzisiejszą żonę, więc też mi bardzo puściłeś Pawelec robił osiemnastkę wspólnie z moją żoną, z którą chodził do klasy. Dostałem od niego zaproszenie i na tej imprezie ją poznałem. Nie ukrywam: bardzo mi się spodobała. Następnego dnia napisałem jej smsa po serbsku, że chciałbym ją zaprosić na herbatę, piwo czy coś. Ona do teraz wspomina, że była akurat w kościele, ale jak zobaczyła, że ja piszę, to wybiegła z kościoła do domu, żeby na Google Translate sprawdzić co napisałem (śmiech).Słyszałem, że na boisku też przeklinałeś po serbsku, żeby rywale nie nerwowy, zawsze zależało mu, żeby wygrywać, więc jak coś nie szło to przeklinał… Ale szybko nauczyłem się polskich są, cały świat żebyś wiedział. Byliśmy w Portugalii, Świerczok coś krzyczał do sędziego – kurwa, kurwa! A sędzia po angielsku mu powiedział, że dobrze rozumie co to znaczy (śmiech).Musimy przy Górniku Łęczna omówić wątki mecz, który mi śmierdział, po którym coś podejrzewałem, to ze Świtem Nowy Dwór. Trener Zieliński dał mi grać, zasuwałem, zasuwałem, dobrze zagrałem. Ale kurczę, patrzę na kolegów i widzę, że niektórzy nie grają tego, co potrafią. Nie ruszają się tak szybko, jak zwykle. Wszystko takie dziwne. Po meczu trener Zieliński wszedł do szatni – a to jest trener, który dużo nie gada, tylko treściwie – i rzucił: „kurwa, szanujcie trenera swojego, bo będziecie mieli gorszego!”, trzasną drzwiami i wyszedł. Inna sytuacja to po meczu z Górnikiem Zabrze za trenera Kaczmarka. Wygraliśmy 2:0, a nasze premie za zwycięstwo uszczuplone, ktoś nam je ukrócił. Wstał Ireneusz Kościelniak, kapitan, i powiedział: słuchajcie, tak nie może kurwa być! Sami wygraliśmy ten mecz, nikt nam nic nie pomógł! I nie wiem co się stało, ale wkrótce pieniądze wróciły. Ja byłem na to za młody, za krótki, by być wtajemniczonym. Trzymałem się z Mariuszem Pawelcem, Grzegorzem Szymankiem, czułeś, że coś jest nie jednej strony wiedziałem, z drugiej nie wierzyłem, że w Polsce to może się dziać, szczególnie pod okiem pokazującego mecze Canal+. Ja nie chcę być teraz mądry, że powiedziałem wszystko i w odpowiednim czasie – o wszystkim nie wiedziałem, ale coś podejrzewałem siedząc w domu. Sądziłem jednak, że nawet jeśli, to są to incydenty, dwa, trzy ale inną mnie liczyło się, że trafiłem do dobrego klubu, gdzie rozwijałem się sportowo, gdzie mogłem pomóc rodzinie. Później tylko żona czytała wątek Górnika Łęczna, ja nie miałem siły i serca. Czułem się strasznie, chcąc nie chcąc, świadomie czy nieświadomie, człowiek w tym uczestniczył. Może i było trochę przesadzone, bo w zeznaniach jest np. ustawiony mecz z Groclinem, gdzie ja strzeliłem gola w 94 minucie. Jak to niby ustawione? To Hitchcock ustawiał?! Nie da się czegoś takiego lat w Łęcznej, tyle lat robiąc za kapitana. Były oferty, by cię stąd wyrwać?Legia. Był taki moment, że byłem blisko, a nie ukrywam, chciałem tam trafić. Transfer nie doszedł do skutku tylko przez pecha: kontuzję, którą złapałem przy 0:5 z Arką tak chciałeś do Legii?W Polsce są piękne stadiony, ale tylko jak wjeżdżam na Legię czuję wielki klub, europejski poziom w sensie całości. Wiadomo, Łęczna to mój dom, Górnik jest w moim sercu, to piłkarska miłość zaraz po Zvezdzie, ale to Legia jest największym polskim klubem. Wtedy był żal, ale teraz nie żałuję, że tak się ułożyło. Jakbym odszedł do Legii, pewnie do Łęcznej już bym nie wrócił. Nie wiadomo czy przetrwalibyśmy razem z moją żoną, czy miałbym z nią więc dwóch wspaniałych synów – wtedy tylko chodziliśmy ze sobą, rodzice by jej raczej nie puścili do Warszawy, a taki związek, że nie jesteś ze sobą na co dzień, to trudna sprawa. Nie byłbym tak szanowany w Łęcznej jak jestem, a uważam, że pieniądze to nie wszystko w życiu, szacunek wobec twojej osoby też jest bardzo ważny. W Łęcznej czuję się, jakbym się tu urodził. Nigdy nie dam powiedzieć na Górnika i Łęczną złego słowa – to bardzo ładne miasteczko, bardzo poukładane. Kibice też zawsze dawali mi odczuć, że szanują mnie i moje poglądy na życie, także te polityczne, choćby wywieszając flagę dotyczącą sądzonego w Hadze Karadzicia, po którego stronie zawsze się więc zapatrujesz się na przenosiny do Lublina i związany z tym konflikt z kibicami?Stadion przy Jana Pawła II to mój drugi domo, to dwanaście lat mojego życia. Największe sportowe sukcesy, największe porażki. Camp Nou dla mnie przy tym stadionie się już po polsku? Tak. Myślę po polsku, ale nie jestem z tego dumny. Powiem dlaczego – Polacy, ja was bardzo lubię, żonę mam przecież Polskę, ale jako naród bardzo mało wierzycie w swoje umiejętności. Jesteście schowani za podwójną gardą, nie wiem dlaczego. Ja uważam, że, na przykład, piłkarze Darmstadt w niczym nie są lepsi niż ci w Górniku, różni ich tylko Leszek Milewski @mistejk: dwoma rękoma podpisuję się pod tym, że ten rząd jest do wyjebania i to co te debile piszą w swoich ustawach i projektach na kolanie to jest kpina. Tak w tym poście trochę pan Paweł sam sobie przeczy, bo najpierw sam przyznaje, że gospodarz skorzystał z programu dofinansowania wymiany instalacji na gazową, żeby to skwitować, że dostanie gówno... Przecież dofinansowania były niemałe i to też jest forma rekompensaty kosztów. Kto został przy piecu tradycyjnym na paliwo stałe nie dostał takiej rekompensaty. Więc po co krzyczeć teraz, że dostanie na węgiel a ja na gaz nie?! Czysto obiektywnie patrząc to jest to zachowanie w stylu "dajcie mi bo mnie się przecież należy" i wyciąganie rąk po jeszcze więcej... Moi rodzicie budowali dom 12 lat temu, postawili piec i na paliwo stałe, oraz piec gazowy. Oba piece jak i osobne instalacje kominowe musieli kupić za własne pieniądze bo nikt wtedy nie myślał jeszcze o programie czyste powietrze czy innym. Przynajmniej na na prowincjach i wsiach. Ja wybudowałem dom w ostatnich latach gdzie już dostałem dofinansowanie najpierw na piec gazowy a potem na pompę ciepła i kilka innych rzeczy. Ale moi rodzice nie podnoszą z tego powodu rabanu, że jak ja dostałem to oni też powinni bo kiedyś tam zainwestowali, a nie było wtedy dopłat i teraz nie fair. I w tym momencie gdyby moi rodzice mieli możliwość kupienia węgla taniej, to musiałoby mnie zdrowo pojebać, żeby dopominać się, że ja gaz też powinienem mieć taniej. Lata rządów tych ludzi i rozdawnictwo wszelkich pienięszy, bonów, zasiłków nauczyły ludzi w Polsce, że należy po wszystko wyciągać ręce. Teraz ludzie żądają kolejnych ulg na gaz, olej czy pellet, nie rozumiejąc skąd się ta ogromna inflacja w Polsce wzięła, nie rozumieją, że swoimi roszczeniami tylko zaciskają pętle wokół własnej szyji, bo kolejne dopłaty i pompowanie pieniędzy tylko pogłębi tą chujnię. Ale to się nie liczy, liczy się, że sąsiad ma to mi też się należy. Tylko jak to jebnie, to będą wykręcać rury ze ścian i je zawozić na złom, żeby kupić kawałek chleba i konserwę. Pierdole tą rzeczywistość Snap: alexk_xd Insta: _alex_k_xd |Curioſitas eſt primus gradus ad Infernum | | Zmarnowany potencjał na dobrego człowieka | | Laki | Posts Likes Pytaj 🤗 Submit a post Archive Też kiedyś dostałem w mordę i miałem złamaną rękę, też kiedyś dostałem kosza i miałem złamane serce, też kiedyś było źle, też kiedyś było słabo More you might like “Znowu jest źle?” - nigdy nie przestało być Ja wciaz się dziwię ze mam prace xDDD jakby ja xD Anonymous asked: Hejka mam pytanko, czy dałoby radę załatwić u Ciebie jakieś tabletki nasenne? Mój psychiatra ma mnie w dupie a ja już próbowałam wszystkiego i mam ogromne problemy ze snem, poleciłbyś jakaś stronkę z której można zamówić jakieś spoko leki? Hej, nie ma takiej opcji. Nie znam też żadnej strony z lekami, może po prostu idz do apteki i zapytaj o najmocniejsze na sen bez recepty powinni ci doradzić Do wakacji został miesiąc, więc ogarnij dupe, schudnij i miej hot girl summer Dorosłość jest wtedy kiedy zrozumiesz, że wcale nie jest tak łatwo podciąć sobie żyły Pamiętajcie że jak chcecie coś zrobić to po prostu to zróbcie i jebać konsekwencje jesteśmy młodzi i możemy popełniać błędy. Jestem miłym człowiekiem xDD Okej, its time to ogarnięcie się, przestanę palić i się ciąć Czuje się jak problem i to boli --> Archiwum Forum xircom [ Generaďż˝ ] Dostałem w mordę Nie ważne jak, kiedy i gdzie. Kogo to obchodzi. Ale mam inne pytanie: jak szybko zlikwidować opuchlizne na twarzy? Nie lubie zle wygladac w pracy, a mam pol twarzy spuchnietej... DKAY [ Generaďż˝ ] Okłady z lodu lub czegoś zimnego. Jak najszybciej! Innej rady nie ma i nie spodziwaj się cudów:( NewGravedigger [ spokooj grabarza ] Niech Cię walną z drugiej strony. Wyrówna się. Genzo Wakabayashi [ Juventus Forever ] Oklady z liscii aloesu - jeden z lepszych sposobow IMO Edit: Przynajmniej jak mnie kiedys skatowali to po wyjsciu ze szpitala tak robilem i w miare szybko zeszlo! CHESTER80 [ get LOST ] Ale przynajmniej oddałeś temu kto ci dał w mordę? melkora [ Generaďż˝ ] Na opuchlizne polecam lód a na retusz jaki podkład ,albo korektor( wiem że to nie męskie,ale pomoże) [7] piokos [ Malpa w czerwonym ] pewnie od baby dostał, bo by powiedział stanson [ Szeryf ] Oprócz zimnych okładów to nie ma chyba skutecznych metod... Na Twoim miejscu bym sobie załatwił zwolnienie, w pracy na pewno obity bym się nie pokazał. spoiler startładna chociaż była? :)) spoiler stop xircom [ Generaďż˝ ] CHESTER80: powiedzialem, niewazne "czy oddalem". Nie chce robic z siebie ani bohatera, ani cioty, ani zaczynac tematu. Ale powiem, ze stalo sie to tak w okolicach godziny 6, wyszedlem po kawe do sklepu i mialo to miejsce na moim wlasnym osiedlu, ktore sadzilem, ze jest bezpieczne... Genzo Wakabayashi : dzieki, sproboje;) stanson: moze i masz racje, zadzwonie i powiem szefowi jaka jest sytuacja. Zreszta - to samo moge bezproblemowo w domu robic. Genzo Wakabayashi [ Juventus Forever ] Xircom --->>> mam cos co moze ci jeszcze pomoc (gdyz nie wiem czy posiadasz kwiat aloesu teraz a mozesz miec problemy zeby go dostac) - sprobuj poczytac o tym i ewentualnie kupic --->>> Ktosik2 [ Pretorianin ] O 6 rano dostac co za pech z samego ranca na przebudzenie [12] gacek [ FISHKI dot NET ] Idż do apteki i poproś o mać dla bokserów :) Nie pamiętam jak się nazywa , ale szybko i skutecznie działa bladyk [ Promyczku boska jestes ] Oj brzydko sie boksować z kobietami , oj brzydko :) tygrysica [ Chor��y ] Wychodzę sobie ze sklepu spożywczego z zakupami na śniadanko i nachylam się, żeby odwiązać mojego słodkiego małego białego pudelka. A tu nagle łapa na mojej pupie ... nie zastanawiając się przyłożyłam kolesiowi w pysk. Wredny szmaciarz i to jeszcze na moim bezpiecznym osiedlu! [15] ~~~Mateuszer~~~ [ Konsul ] To już wiemy dlaczego nie chciał się przyznać w jakich okolicznościach:D [16] Wormsek [ Pretorianin ] No bez jaj, pudelka? Białego? Co za tandeta... xircom -> A ty to już kompletnie gustu nie masz! Panienkę która ma "słodkiego małego białego pudelka" po tyłku macać? To takie prymitywne... ;) [20] xircom [ Generaďż˝ ] Mowisz, ze powinienem zaczac od pudelka? :)) [21] piokos [ Malpa w czerwonym ] sądzę, że powinieneś trzymać łapska przy sobie, a nie kłaść ich na cudzym zadzie. xircom [ Generaďż˝ ] Zdecydujcie sie ludzie;) Bo ci, ktorzy mi dali wpier... chcieli najpierw fajki, to ich olalem, a pozniej jak juz mnie zaatakowali, to nie chcieli zadnych fajek. I wez zrozum ludzi :) [23] Coy2K [ Veteran ] xircom... zobacz jaka ironia... oni chcieli dostać fajki, a Ty nie chciałeś dostać wpierdol... tak się złożyło, że oni nie dostali, a Ty owszem ;) Sasanka [ Generaďż˝ ] sasquath - altacet? legrooch [ MPO Squad Member ] Idę sobie chodnikiem, patrzę a tu jakaś laska wypina się. Nie namyślając się długo klepnąłem ją i chodu! Szczęście, że za mną jakiś koleś drałował. Pomyślała że to on i mu niezłego plaskacza strzeliła :D [26] piokos [ Malpa w czerwonym ] a tak na prawdę to się wypinał facet :) erton F [ Konsul ] Ide sobie ulica i szukam kasy w kieszeniach, nagle mi 5zl upadlo wiec schylam sie a to lup! ktos mi przywalil w tylek, odwracam sie a tu jakis facet spierdziela. Gonie do gonie, ale szybki jest, nagle na drodze staje mi jakis 15-to latek, podnosi rece i ze lzami w oczach krzyczy "nie mam papierosow, nie mam papierosow!!! mama zabrania mi palic", niestety nie udalo mi sie go wyminac i wpadlem na debila. Ten upadl, ale po chwili sie podniosl, wyjal paczke fajek i chcial mi dac "masz, bierz fajki tylko mnie nie bij!!!". Moze nie powinienem, ale bylem niezle wkurzony bo tamtem pacjent dawno uciekl wiec przywalilem mlodemu sierpa i poszedlem do domu. Jeszcze kilometr dalej slyszalem jak krzczy 'MAMO!!" [28] Jeckyl [ Rekrut ] Erton--> Masz białego pudelka?? Jak się wabi ?? [29] Boroova [ Lazy Bastard ] Xircom --> dlaczego sie nie przyznasz, ze jestes na tym filmiku? (ty to ten w bialych adidasach?). A nastepnym razem uwazaj jak gestykulujesz... erton F [ Konsul ] Nie, malego, ale wyrosnietego, nie pudelka, ale kota, nie bialego tylko szarego i nie mam tylko kumpel mi go daje zebym sie opiekowal w czasie gdy on rabuje groby. A wabi sie "Celedos The Hatefilled Uberkatz" [31] bECKy [ bartek ] Xircom ---> byles z kolega? nic nie wspominales. [32] |LoW|Snajper [ Generaďż˝ ] Ci goscie na filmiku to na prawdziwo sie bili? :) [33] olo_7 [ Konsul ] fajny filmik nie ma to jak stanąć w obronie kobiety [email protected] [ Zadeklarowany Abstynent ] Heh, jakie to szlachetne było (mówię o filmiku) :D [35] kasztaneczuszek [ Legend ] _ domniemam, ze chciales byc zabawny? Jeśli się mylę to mnie oświeć. [42] *Iskierek* [ Centurion ] stanson sie nawinal :D Przepraszam miszczu :) Szeryf narkotykowego swiata. Uklony. Gangsta_^ [ Latin Lover ] Wypiłem parę łyków Coli i w akcie dobroci podarowałem ją siedmioletniemu gówniarzowi, co właśnie szedł do szkoły. Później widziałem, że jakiś 14 letni kozak się do niego dowalił i chciał mu zajumać bułkę z kieszeni. Krzyknąłem, że jestem gangsta na tym osiedlu i cwaniak poszedł w długą. [44] bECKy [ bartek ] *Iskierek* ---> ale pojechałeś... żenada. [45] *Iskierek* [ Centurion ] [46] zbm [ Unlimited Test Driver ] [47] MatiRonaLDo75 [ LO GANGSTA ] widzę że prawie każdy z was dostał w morde ale jest jeden ocalały|MatiRonaLDo75 obroni świat przed łotrami !! Obscure [ ExcalibuR ] Post [29] Przedstawia prawdziwą bójke czy to było rezyserowane? Jak można się dac aby ktoś Cie po mordzie bił ja bym go zatłukł chyba jak bym dostał. *Iskierek* [ Centurion ] Obscure --> Nic bys nie zrobil. Obscure [ ExcalibuR ] Co bym nic nie zrobił ? [52] stanson [ Szeryf ] Przeprosiny i ukłony nie przyjęte [wrzuca Iskierka do lochu] *Do lochu z gwałcicielem za nieznajomość edycji. *Iskierek* [ Centurion ] Tak poprostu :) Bo jak bys byl w akcji a nie przed monitorem Twoje poczucie wlasnej wartosci by nieco spalo wraz z pierwszym ciosem oponenta :D [54] *Iskierek* [ Centurion ] stanson --> Lordzie, tylko nie do lochu... [55] Deepdelver [ Legend ] xircom [ Generaďż˝ ] Deepdelver: piszesz to na sile, prawda? Bo jak nie, to naprawde nie mam sily pisac... nie wiem czego tam mozna nie rozumiec. Czy to, ze wkleilem pytanie od znajomej ma znaczyc odrazu, ze zabawiam sie z nia? Co to za dziwne stereotypowe myslenie? Drugi watek aktualny, bo mam z tym problem. Ostatni watek - prowokacja. Fota znajomego z jakiejs imprezy;) Jeszcze cos? Chce mnie ktos dotknac? [57] *Iskierek* [ Centurion ] Mmmm jaki on puszysty... [59] Deepdelver [ Legend ] xircom [ Generaďż˝ ] Deepdelver: ----> To jest mors. Czy to ma jakiś sens? Nie ma! Dlaczego wklejam morsa? Jest tu jakis sens? Nie ma sensu! Zupelnie bez sensu wklejam morsa! A czy mors w ogole ma jakikolwiek sens? Nie ma! Te wszystkie pytania tez nie maja zadnego sensu! Skoro mors nie ma sensu, to i Twoje pytania nie maja zadnego sensu! Więc mozemy spokojnie wrocic do tematu. legrooch [ MPO Squad Member ] Iskierek ==> Jesteś żałosny. Dno dna w twojej historii i twojej ripoście do stansona. [62] *Iskierek* [ Centurion ] legrooch --> Dziekuje :) Podjedz pod moja chawirke teraz bo mi smieci zalegaja [63] stanson [ Szeryf ] Iskierek --> mam prośbę, spytaj pielęgniarek kto wam refunduje tam komputery i net, bo jak to idzie z moich podatków... [64] Deepdelver [ Legend ] xircom --> faktycznie nie rozumiem, ten mors to Twój pluszak? ;) Skoro sam przyznajesz, że piszesz bez sensu, to po co powołujesz się na własne posty kiedy bronisz się przez uznaniem Cię za 15-latka? Skoro raz podajesz się za 15-latka, raz za 20-latka, a innym razem za 25-latka to nie dziw się, że każdy wybierze sobie opcję jaka mu pasuje. *Iskierek* --> Bo jak bys byl w akcji a nie przed monitorem Twoje poczucie wlasnej wartosci by nieco spalo wraz z pierwszym ciosem oponenta :D Ohoho mamy tu prawdziwego internetowego kozaka >>> *Iskierek* [ Centurion ] stanson --> To twoj problem i Twoje podatki :) Deepdelver --> Internetowy kozaczek, ktory zneca sie nad malolatami wklejajac osmieszajace watki, sam czerpiac z tego ucieche :) Masz niesamowity tupet i kto tu sie musi dowartosciowac gnojac malolata ? legrooch [ MPO Squad Member ] Iskierek, osoba 15-letnia z tradycyjną opcją podawania się za starszą. Czuje się nietykalna dzięki zestawowi UDP i RJ-45. [67] Deepdelver [ Legend ] *Iskierek* --> o czym ty gadasz, przecież xircom ma 25 lat. :D Nikt tu nie wkleja ośmieszających wątków, tylko watki autora. Skoro były prowokacjami, to ich autor powinien być tym bardziej zadowolony. Ktoś kojarzy czyją post-banową inkarnacją jest Iskierek? [68] stanson [ Szeryf ] Mi pierwszy na myśl przyszedł Saluteer :)) Wprawdzie zdaje się bana nie dostał, ale każdy wstydziłby się pisać dalej pod tą ksywką, nawet on :) [69] Boroova [ Lazy Bastard ] Za cholere nie wiem dlaczego, ale SAM mialbym ochote walnac go w morde. Czytam jego posty i wyrobilem sobie jakies negatywne zdanie o nim. Zastanawiam sie dlaczego, ale wydaje mi sie denerwujacy po prostu. [70] *Iskierek* [ Centurion ] Odstawcie ten internet na chwile, bo wam sie rzuca na mozg :) Nigdy sie nie dowiecie kim bylem... Ale rowno po Was wtedy jechalem az drzazgi lataly :) Teraz sie troche zestarzalem :( [71] Xaltorun [ Quincy ] Deep -> chetnie sie dowiem:) [72] stanson [ Szeryf ] Ale rowno po Was wtedy jechalem az drzazgi lataly :) Coś pisałeś wcześniej na temat samodowartościowania się? Boroova [ Lazy Bastard ] iskierek --> ja pisalem o autorze watku. Co do ciebie, to powoli zaczynam wyrabiac sobie zdanie. Poki co, nie pokazales nic madrego, oprocz paru zalosnych atakow na naszego GOLowego casanove... *Iskierek* [ Centurion ] stanson --> dobrze sie wtedy bawilem, ludzie ktorzy tak bardzo brali sobie do serca moje wypowiedzi bardzo mnie bawili :D Coz jak dla pewnych osob internet jest czescia zycia i przejmuje sie jakimis gownianymi bzdetami na forum, to wspolczuje naprawde :) Boroova --> Tobie nawet odlaczenie kabla nic nie da... RIP Boroova [ Lazy Bastard ] Iskierek --> teraz siedze na bezprzewodowym... Kolczes [ I Love Quiet ] Dostałeś w mordę? Trudno, chłopcze, ubolewać nad Tobą ja nie mam zamiaru. 2dni się kuruj, wystarczy... Iskierek > Taki mistrzu? Myślisz, że jeżeli Stanson jest śmieszny w inny sposób, to Ty będąc inny też taki będziesz? Wyprowadzam Cię z błędu - żałosne są Twoje posty. [77] Xaltorun [ Quincy ] iskierek -> jesteś idiotą :) Gangsta_^ [ Latin Lover ] Iskierek, skończ z tą kokieterią, dalej równo po nas jedziesz, nic a nic się nie zestarzałeś! Ja i pewnie wielu innych z wściekłości i bezsilności zagryzamy zęby! Mimo tej całej nienawiści, jaką we mnie budzisz, w głębi duszy cię podziwiam. Ach, jak ja za to siebie nienawidzę! [79] Erazor_XX [ give it to me baby! ] Iskierek, tam są drzwi ---------------> [80] Deepdelver [ Legend ] Coz jak dla pewnych osob internet jest czescia zycia i przejmuje sie jakimis gownianymi bzdetami na forum, to wspolczuje naprawde :) LOL :D stanson --> myślałem, że Ty nam powiesz, bo Iskierek wydaje się mieć potężny kompleks na Twoim punkcie. Sporządź najlepiej listę forumowych "wrogów" (mnie możesz nie brać pod uwagę ;)) i wybierz najnudniejszego z nich. *Iskierek* [ Centurion ] Kolczes --> Przejalem sie nieco :) Zawsze chcialem byc powarzany w internecie :) Zawsze chcialem byc smieszny, zawsze chcialem tam cos osiagnac.... Teraz moje plany sie nie powiada bo jestem zalosny... A wiesz co mnie to obchodzi ? :D:D:D Ja tu jestem dla wlasnej przyjemnosci, nie dla Ciebie ani dla kogokolwiek innego. Jak mam chwile wolnego czasu wchodze tu, aby poczytac ludzi dla ktorych net a zwlaszcza to forum jest jak wyrocznia, ze az musza pytac jak zdjac opuchlizne z twarzy albo jak poderwac dziewczyne :D --> Straszne :) Erazor_XX --> Otworz Paniczowi. Deepdelver --> Pkazuj dyplom psychologii by mowic cokolwiek na temat moich kompleksow, bo internetowego koka jak udawales tak udajesz :) To Ty masz jakis problem ze soba i nie trzeba konczyc studiow zeby to wiedziec. Golem6 [ Gorilla The Sixth ] Mój boże co za czasy, żeby przed południem już napadali. Deepdelver [ Legend ] Golem6 --> matkę Kononowicza też napadli. Może to ci sami. [84] MikE159763 [ Centurion ] musicz sobie zalepic plastrem opuchlizne!! nara Kompo [ alkopoligamista ] Nigdy sie nie dowiecie kim bylem... Ale rowno po Was wtedy jechalem az drzazgi lataly :) Jesteś hastla, pajacu. Erazor_XX [ give it to me baby! ] Drzwi otwarte. Panicz idzie pierwszy [87] Gregor Eisenhorn [ Ordo Xenos ] TW Iskierek, inne pseudonimy: Jednorożec, Łódka Bols *Iskierek* [ Centurion ] Erazor_XX --> Zwalniam Cie ze sluzby Janie, jestes wolnym czlowiekiem mozesc isc pod rynsztok, winde zawolam sobie sam. Zegnam wszystkich. Laios [ Zarzew ] To nara, taki se z Ciebie goqsane:[ [90] Deepdelver [ Legend ] Jeszcze mała kontrola przy drzwiach >>> [91] BBC BB [ Leg End ] Zegnam wszystkich W końcu! Kolczes [ I Love Quiet ] Iskierek, skoro się tak zachowujesz, a teraz nie masz jakiej riposty napisać? Wszyscy po Tobie jadą na tyle umiejętnie, że nawet o tym nie wiesz? Zaiste ... [93] Xaltorun [ Quincy ] Ertix [ Pretorianin ] *Iskierek* --> płakać nikt za tobą niebędzie. Idz spocznij w toalecie :) xircom - przyłóz kilka kostek lodu do twarzy, napewno coś pomoże :) stanson [ Szeryf ] Deepdelver --> nie będzie listy, bo ja nie mam wrogów na forum - sa po prostu tu osoby, które się za takowe uważają - w celu dowartościowania się. [96] zbm [ Unlimited Test Driver ] ahahaha, aż UPne:) urzekłeś mnie tym "zbm --> dziecko" :D cierpisz mój drogi na rozdwojenie jaźni, jak widać z różnych miejsc, w których się pojawiasz miewasz różny wiek i nie tylko:) ale pozdrawiam CIę, Internet to wspaniała rzecz nieprawdaż? :* offtop --> czy ktoś umie wyjaśnić dlaczego Firefox przy sprawdzaniu proponuje zamiast "CIę" np "cipę" ? [97] cin3k7 [ Wypomnij mi moj ranking ] Ide sobie ze szkoły, patrze a przede mną jakiś facet schyla się po 5 zł, myśle: pewnie mu upadło, ale idzie dalej i nagle podnosi paczke fajek, stwierdziłem, że rzuce mu pod nogi 2 stówki, ale nie zauważył i chwiejnym krokiem poszedł dalej. [98] czopek aptekarz [ Legionista ] ech lamko lamko...ja zyje na takim niebespiecznym osiedlu i jeszcze ani raz gonga w kacza nie dostalem :> niechby tylko...to jeden telefon i ziomki by sie nim zajely :] yakuz [ YUM YUM ] mi on bardziej pasuje na tego kolege w niebieskiej bluzie ;) [100] Deepdelver [ Legend ] No no no, zawsze wiedziałem że nie należy zadzierać z aptekarzami, bo to fighterzy. :) Przed czopkami też czułem respekt i ich unikałem. Loghit [ Chor��y ] Chciał fajki ? Trzeba było od razu mu wywalić sztuke w ryj. Wal pierwszy zawsze. Na stłuczenia i opuchlizne dobry jest altacet jak ktoś stwierdził we wcześniejszej części wątku. Od dwóch lat boksuje i to zawsze mi pomagało, głównie na pęknięte torebki stawowe w dłoni, ale na opuchlizne na twarzy też dobrze działa. Z tego co piszesz rozumiem że dostałeś w okolicę kości policzkowej... to boli wiem, ale przeżyjesz, spoko. pozdrawiam [102] xircom [ Generaďż˝ ] Dzieki za porady;) Potrzymalem sobie ten lod i powoli zaczelo schodzic. Bede zyl! ;) © 2000-2022 GRY-OnLine Ile pieniędzy Sentino jest winien Nitro? News Youtuber podał dokładną kwotę. Współpraca Sentino i Nitrozyniaka zakończyła się burzliwie. Ubrania marki Sicarios są obecnie dostępne w sklepie Youtubera, który wypuścił także kolekcję „Fuck Sicarios” oraz ujawnił, ile pieniędzy jest mu winien raper. Nitrozyniak wielokrotnie podkreślał, że to on wyłożył gotówkę, żeby stworzyć z Sentino markę Sicarios. Raper do tej pory jedynie partycypował w zyskach nie ponosząc żadnego ryzyka inwestycyjnego. Tymczasem teraz Nitrozynika ujawnił, że Sentino jest mu winien sporo gotówki. – Leży mi siano. Zaraz wam powiem ile dokładnie – zaczął Youtuber. – 63 tysiące i 91 zł. Już ch*ja dostanę moim zdaniem – dodał. Chwilę później internetowy twórca ujawnił, że za każdą walkę, którą stoczył na galach freakfightowych otrzymał milion złotych. Z prostego rachunku wynika, że Nitro zarobił na walkach 2 miliony złotych. Oba jego pojedynki odbyły się w tym roku w formule kickboxingu i obie zostały przez niego przegrane. Popularne

też kiedyś dostałem w mordę